Nocne morsowanie było w naprawdę trudnych warunkach. Wiało, padało i było ślisko;) ale daliśmy radę:) Chyba nikt o "zdrowych zmysłach" nie obstawiał, że dziś na morsowisku zjawi się Taka Ekipa:) Nawet Ruda przyznała, a większość się z Nią zgodziła, że "normalni to nie jesteśmy";) Z drugiej strony patrząc to niewiarygodne co w grupie fantastycznych ludzi można przezwyciężyć, przeżyć... Wielkie brawa dla Naszych Foczek! Urocze, ale twarde Babki ;)
Było bieganie na rozgrzewkę, kąpiel, pyszne ciacha, ognisko, pieczenie kiełbasek, lecz to wszystko bez pełnych pozytywnego szaleństwa ludzi nie miałoby żadnego znaczenia. Wielkie brawa i podziękowanie dla Wszystkich uczestników dzisiejszego spotkania, także Tych nie morsujących;)
"moc i noc! marsjanie wymiękają morsy nie!!! "